podróż balonem

Moje starsze dziecię ma już pięć lat, a jeszcze miesiąc temu mogło stwierdzić, że w życiu swym nigdy nie jechało pociągiem.
Matka stwierdziła, że nie może tak być i zaplanowała podróż.
Chciała matka odwiedzić Kogoś we Wrocławiu, więc podróż pociągiem odbyć miała się właśnie w tym kierunku.
Jako że pociągi w rozsądnej cenie jadą z Warszawy do Wrocławia 5h, postanowiłam trochę pokombinować. W efekcie jechaliśmy 1,5h, Latorośli już zaczynało się akurat już nudzić, więc wyszło bardzo dobrze. Jazda tramwajem była wielką atrakcją dla dziecka ze wsi, czekolada z malinami w kawiarni tym bardziej, a kolejne autko na licencji Disney'a za ciężkie pieniądze kupione, stało się pamiątką z mojego ulubionego miasta polskiego.
Ad rem.
Odwiedziłam moje doskonałe dziecko chrzestne i obdarowałam je drobiazgiem własnoręcznie wykonanym. Jest to jeden z moich ulubionych motywów, a technika.. chyba w ogóle ulubiona.
Haft płaski. W sam raz do powieszenia na ścianie pokoju dziecięcego.




pozdrawiam z zaśnieżonej wsi mazowieckiej!

Komentarze

Popularne posty