La Loba

Zebrałam swoje kości. Wszystkie, co do jednej.
Teraz stoję nad nimi i zaczynam śpiewać.
Niech mój głos je ożywi i scali.
Będę biec.

Jej oczy, które mnie unikają.
Jej postawa, która karze mnie swym milczeniem.
Jej brak otwarcia, ziejąca pustka.

Szkoda.

Komentarze

Popularne posty