jesień rok za rokiem idą

A co jeśli nagle minął rok? 

Trudny, nieczytelny, niejednoznaczny, bogaty w uczucia, myśli.

Zmuszający do zadawania sobie pytań, samoaktualizacji, przewartościowania.

Wszyscy tęsknią za normalnością. Za czymś, co było przewidywalne, określone w znanych ramach, znajome, swojskie, zwyczajne. Pytają tu i ówdzie: kiedy to wróci?

Inni zaś widzą szansę na zmianę. Tworzą nową kanwę rzeczywistości dla działań codziennych.

Wciąż kołacze mi się po głowie myśl: na ile zmiany te będą trwałe, głębokie, prawdziwe?

Czy to tylko ślizg po wierzchu?

Dokąd mnie to prowadzi? Czy ja w ogóle mam coś do powiedzenia?


Za dużo pytań. I wciąż więcej i więcej.


Żadnych dobrych odpowiedzi.


Żadnych piątek i pochwały od nauczyciela.


Żadna odpowiedź nie jest dość dobra. 

Żadna nie jest prawdziwa do końca.

Za dużo odcieni, perspektyw, interpretacji, komplikacji.


Prosto. Prościej. Najprościej.

Komentarze

  1. Tak się ostatnio zastanawiałam, czy tu jeszcze jesteś :) pytania są dobre. Czasem nawet odpowiedzi są już niepotrzebne;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty